Table of Contents
Villa Róż, sesja w Pieninach i oni Magda i Wojtek.
Wesele w okolicach Wadowic
Powiem Wam, że ciężko wrócić do pisania, nie było mnie tutaj shic już prawie 4 lata. Zaniedbałem wiele aspektów, wiele przewartościowałem. Zmieniłem fokus, wiele się zmieniło. Lecz jedno zostało bez zmian, zajawka, ciareczki przy pięknym zachodzie i ogólne rozkoszowanie się światłem. Wiem, ze i tak w dzisiejszych czasach nikt nie czyta wypocin, jeśli nie są krótkim filmikiem okraszonym ckliwą nutką, najlepiej aby nie trzeba było się ani przez chwilę zastanowić o co chodzi. Co nie ukrywam, ze sprzedaje się świetnie. Lecz to wywód na całkiem inny temat. Kto mnie poznał, bądź wpadł, na kawkę” ten wie, że pitolę za dużo i kocham skakać po tematach xd Zatem wracamy na tory!
Przygotowania Magdy i Wojtka
Pamiętam, piękne bezchmurne niebo, okolice jeziora mucharskiego. Zaczęliśmy od przygotowań Wojtka, którego poznałem kilka lat temu, na imprezce u wspólnego znajomego, któremu z tego miejsca dziękuję. Zwłaszcza jego narzeczonej za podrzucenie namiarów na mnie tej dwójce bohaterów dzisiejszego wpisu. Przygotowania blisko Villi Róż, z rodziną, z fajną otwartą rodziną, kilka kadrów praca ze światłem i godzinka uciekła, pierwszy rozruch mamy za sobą. Lecę do Magdy, tam jak zobaczycie niżej zastałem Narnię< 3 otoczenie domu, stodoła, ogród stare drzewa, klimat petarda! Nie byłbym sobą gdybym nie pobawił się firmę od przeprowadzek i zrobił z parapetu w kuchni miejscóweczkę do pici kawki< 3 dalsza część przygotowań przed domem i to w takiej scenerii, (dajcie mi tego więcej!) Chwilę później czarnym mietkiem przyjechał Wojtek i potem już wszystko dzieje się samo.
Ślub Stryszów
Jak wspomniałem wcześniej, wszystko dzieje się już samo. Łzy, wzruszenie, śpiew mamy Magdy podczas ślubu. Wszystko tylko podbijało atmosferę tego dnia.
Wesele Villa Róż
Myślisz o fajnym lokalu, ze świetnym jedzeniem, w okolicach Wadowic? Świetnie trafisz! Skoro posłodziłem już lokalowi to teraz czas na Fireband. Serio poniszczyli mocno mnie psychicznie, w sensie takim, ze nie mogłem się bawić sam tego dni w akompaniamencie ich muzy, ale za to świetnie fitowało to z tym dniem i ludźmi który dzięki tym nutom zostawiali siebie na parkiecie, co tylko pomagało mi z działaniu.
Plener Pieniny
Są takie miejsca i piszę to nie pierwszy raz, gdzie można wracać i zakochiwać się w tych widokach entą ilość razy, bez wątpienia są to Pieniny z widoczkami na Szczawnicę i okolice ale i również nasze, (chociaż w większości Słowackie) Tatry! Nie będę pisał więcej po prostu zobaczcie to sami, jak Magda z Wojtkiem pokazali siebie i okraszeni tym światłem z tymi widokami dali to co kocham najbardziej w tym co robię!
Skromnie zachęcam do wpisu !