Ślub i wesele w jednym miejscu pod Krakowem? 

Hej, czyż nie marzy się wam ślub na świeżym powietrzu w akompaniamencie przyrody, zieleni szumu drzew i pięknej architektury. Idealnie wpisuje się w to unikalne miejsce na mapie małopolskich lokali ślubnych, które to śmiało można osadzić top 10 takich miejsc. Jadąc do tego miejsca, nie szukałem informacji jechałem z czysta kartką widząc jedynie czasami przelatujące relacje na insta, fb. Z daleka w drodze dojazdowej rosło coraz mocniej mega wow tego miejsca. Serio, szczerze polecam za to wszystko co nie tylko jest na zewnątrz ale i dzieje siew środku. Mega jedzenie, obsługa, świetnie pod katem fotografowania ogarnięta czy to antresola, czy miejsca w otoczeniu parkietu. Mnogość zakamarków gdzie każdy może spędzić czas jak lubi. Uwierzcie nie ma nic lepszego w naszej branży, jak robota która sama się układa, bo to dzięki Wam właśnie i temu co robicie można być i pokazywać to wszystko bez naciągania sztucznego rzeczywistości, wciskając na siłę rzeczy które podkręcą vajb tego jedynego dnia! 

Przygotowania Magdy i Pawła

Wracając do tematu głównego, bo oczywiście znów się  rozjechałem z wątkiem głównym. Miało być słonecznie, bezwietrznie i pięknie… Wyszło jak zobaczycie niżej zgoła odmiennie, lecz jak ja to mówię zawsze. Czy i jaki to będzie miało wpływ na nasze życie przez kolejne 50 lat razem? Domek gdzie Magda miała robiony make-up, oddalony w kilkaset metrów od lokalu wśród brzóz gdzie już wtedy pojawiły się pierwsze podmuchy wiatru zwiastujące kłopoty, czy aby na pewno ich plenerowy ślub się odbędzie… Po kilku fotach wróciłem do Pawła który zaczynał przygotowania i to właśnie podczas których lunął deszcz, przekreślający nasze nadzieje. Najgorsze były słowa wpadającego chłopaka z obsługi który pytał czyj jest Lancer z otwartą szybą tylną, bo właśnie do niego pada. (shic) oczywiście kiedy zatrybiłem, że chodzi o mojego miśka to trochę minęło czasu. xd Po tej akcji wpadł temat gdzie organizujemy ślub, wpadłem na pomysł antresoli, gdzie wpadały jedyne mocno promienie światła a do tego było to tak nie oczywistym miejscem w tej sytuacji, że musiało paść na to miejsce.

Ślub Dworzyszcze Wola

To miejsce jak napisałem wyżej, jest idealnie przystosowane do ślubu i zabawy, nadmieniłem gdzie odbył się nasz ślub pełen emocji pocałunków i szczerych emocji, czy to Magdy i Pawła jak i również całej rodziny i najbliższych. Gdzie po całej części oficjalnej mogliśmy schodząc po schodach być już na parkiecie.

Wesele Dworzyszcze Wola

Schodząc na parkiet zderzyliśmy się ze świetną scenerią lokalu oraz z Tomkiem Dj Nowa-Q który stał tego dnia za konsolą, swoją drogą polecam mega jego osobę, za repertuar jak i podejście do pracy okraszone świetnym światłem które idealnie wpasowało się z drewnem i uzupełniało tym samym ciepły klimat miejsca podkreślając jego zalety jeszcze bardziej. Goście na parkiecie tylko wtórowali mojemu przeświadczeniu bawiąc się świetnie, późnym wieczorkiem, z racji tego ze okolica lokalu byłą świetnie oświetlona wyszedłem z Magdą i Pawłem na zewnątrz aby na chwilę oderwać ich od tego całego zamieszania, dając tym samym trochę miejsca na chwilę spędzenia kilku minut wspólnie. Koniec tego pięknego dnia przyszedł szybko, i mimo tego, zenie wszystko wyszło jak było zaplanowane.

Plener Tatry

Kilka tygodni po ślubie, umawiamy się w pewien dla odmiany piękny dzień sprawdzonym miejscu u podnóża Tatr Bielskich, gdzie oglądając możecie liznąć okiem fajnego światełka, i fajnej luźnej współpracy z moją parą. dzięki wielkie za to że dobrnąłeś aż do tego miejsca, o ile ktokolwiek tutaj dobrnał (iksde) Zapraszam do oglądania!

Zapraszam do poprzedniego wpisu, będzie miło jeśli tam zaglądniecie!